Autor |
Wiadomość |
Gość |
|
 |
Areliee |
Wysłany: Czw 18:30, 15 Cze 2006 Temat postu: |
|
Dziękuję ^^ |
|
 |
Lilka |
Wysłany: Czw 15:17, 15 Cze 2006 Temat postu: |
|
A mówiłam, że chodzi o TESTY!!! Ha!
I także mówiłam, żebyś się niemartwiła. Przecież to było wiadome, że dobrze napiszesz. Więc GRATULACJE!
A możesz pisać o swoich osiągnięciach zawsze! Cieszmy się razem z tobą. |
|
 |
Areliee |
Wysłany: Śro 14:52, 14 Cze 2006 Temat postu: |
|
Piszę tutaj, zgodnie z obietnicą. A także po to, aby nie "zaśmiecać" innych tematów. Bo w sumie moja sprawa związana jest z życiowymi perypetiami...
Dziś miałam wyniki z testów...
Pamiętacie, jak tu rozpaczałam?
Dziś się z tego śmieję. A nawet płaczę ze szczęścia (dosłownie!).
Nie chcę, żeby wyszło, że się chwalę, ale ja po prostu jestem szalenie szczęśliwa!
Napisałam najlepiej w klasie, na 90 pkt. Połowa na human i połowa na ścisłe. Te 90 pkt to moja przepustka do VI LO... Za oceny mam 80 pkt (max! cztery szóstki i pasek xD), czyli w sumie 170 pkt... A próg jest ok 160... I'M SO HAPPY! |
|
 |
Areliee |
Wysłany: Sob 15:25, 03 Cze 2006 Temat postu: |
|
E to głupia!
Robimy na nią napad ;>?  |
|
 |
Lilka |
Wysłany: Pią 21:44, 02 Cze 2006 Temat postu: |
|
Heh .
Ona nie jest taka fajna jak się wydaję. MAm u niej czwórę . |
|
 |
Areliee |
Wysłany: Pią 18:28, 02 Cze 2006 Temat postu: |
|
??
<lol2>
Zabijasz mnie, Kombajn <spada z krzesłach trzęsąc się w konwulsjach ze śmiechu>  |
|
 |
Evans umów się ze mną! |
Wysłany: Pią 14:16, 02 Cze 2006 Temat postu: |
|
U mnie prawie wszyscy sa fajni! A najbardziej to ta od Polaka! Z nią to.... no w każdym razie, można pogadać! Zazwyczaj w połowie lekcji Kombajn wyciaga swoje żółte, przeciwsłoneczne z powybijanymi szkłami (a więc przestały być przeciwsłoneczne....) okulary... żółte świecące pióro i pytam głosem profesjonalnej, piskliwej dziennikarki: Co pani sądzi o zależnościach wybych bomby jądrowej w nosie Jaśka na wczorajszej fizyce i huraganie w północno-wschodniej Yorkshire? |
|
 |
Areliee |
Wysłany: Pią 13:18, 02 Cze 2006 Temat postu: |
|
A ja owszem . Ale tylko, jeśli jako nauczyciel jest w porządku - moja baba od fizy przez pół lekcji gada o jedynkach i lekcjach, które zostały do testów/końca roku (niepotrzebne skreślić ), a potem jest brak czasu na lekcję... ;/
Ale to nic nie robi ! |
|
 |
Evans umów się ze mną! |
Wysłany: Wto 20:52, 30 Maj 2006 Temat postu: |
|
aaa...ha! To nie zazdroszczę! |
|
 |
Lilka |
Wysłany: Wto 13:58, 30 Maj 2006 Temat postu: |
|
Naprawdę super nam to wyszło. Dziś nawet babka od fizy zapytała się "Jak tam po przedstawieniu?", odpowiadam "Chrypeczka złapala". "To ty jeseś KOwalska!". I na fizie wspominałyśmy nasz występ. A baba z fizy na przedstawieniu zwijała się na krześle ze śmiechu, najgłośniej się śmiała. Bo to taka narwana kobieta, wyjątkowo głośna, typ szalonego naukowca. |
|
 |
Evans umów się ze mną! |
Wysłany: Nie 21:23, 28 Maj 2006 Temat postu: |
|
super!!!!!!!!!!!!!!!!!!! wdech...wydech.... czkawka.... śmiech...szaleńcze opętanie.... |
|
 |
Areliee |
Wysłany: Pią 13:44, 26 Maj 2006 Temat postu: |
|
Woow... Super! Ty naprawdę nadajesz się na aktorkę! Lilka, nie marnuj tego! Szkoda, że nie widziałam tego przedstawienia - pewnie bym się uśmiała . |
|
 |
Lilka |
Wysłany: Czw 14:59, 25 Maj 2006 Temat postu: |
|
A teraz wreszcie opowieść o dzisiejszym zwariowanym dniu!
W naszej szkole dziś były dni otwarte dla szóstoklasistów. I brałam udział w przedstawieniu biologicznym.
Robiliśmy przedstawionko o chorobach układu oddechowego. Akcja działa się w klinice doktora Oskrzelika. Grałam babcię Kowalską chorą na zapalenie płuc. Szkoda, że było tak mało czasu i aktorzy grali na zmianę. Były 4 przedstawienia (w jednym nie grałam) i jedno dla drugiej klasy. Za pierwszym razem poszło nam tak sobie, drugie (nie grałam wtedy) źle, trzecie i czwarte super!
Miałam ogólnie bardzo dobry strój. Taki babciny. Do tego takie stare, białe butki na obcasiku, które strasznie się ślizgały. I miałam chustkę na głowie. Wszystko należało do babci mojej koleżanki. Pomalowałam się różową szminką rozmazując się. I miałam wielką wypchaną siatkę.
Do tego każde przedstawienie było inne. Grałyśmy na żywioł. Na scenariuszu było tylko zapisane dolegliwości tej choroby. Wszystko wymyślałyśmy.
Nawet na jednym z przedstawień wyjęłam z torby płuco (z makiety, nie prawdziwe) i powiedziałam "Niech doktor popatrzy jakie ładne płuco kupiłam na straganie".
Zdarłakm sobie gardło, bo mówiłam typowo babcino. Wychodzę i mówię "Szczęść Boże, panie doktorze!". Witam się z doktorem tzw. "żółwikiem". Wyciągam p[łuco ui mówię, że coś tam mam z płucem. Mówię o kuzynie od strony babci brata, który pracował w spożywczaku w dziale nabiałów. Chce iść na imprezę do Zdziśka, ale lekarz mi zakazuje. Po prostu wyszło super!
Na końcu, gday wszyscy się kłaniają, ja macham płucem, rozdaję buziaczki. Normalnie to mój żywioł!
Trochę się rozpisałam, ale to naprawdę było super i jestem tym zachwycona! |
|
 |
Areliee |
Wysłany: Śro 20:02, 24 Maj 2006 Temat postu: |
|
Tak, to się wytnie . Ale nie przejmuj się - ja też dobrze się uczę, tylko co lekcję gadam . Nauczyciele czasami nawet biorą pewną tolerancję... Ale nie zawsze! A wtedy jest wstyd...  |
|
 |
Lilka |
Wysłany: Śro 19:38, 24 Maj 2006 Temat postu: |
|
Normalnie ja też nigdy tyle nie usłyszałam. No bo ja prawie nigdy ich nie słyszę. Ile dzisiaj usłyszalm? No od mojej koleżanki, że jestem kochana i jestem jej Misiem Chlipciem (heh, ona jest kochaniutka) i od pani od matmy, bo zdobyłam maksimum punktów z testu diagnostycznego. Powiedziała, żę jestem bardzo zdolna, tylko, że za bardzo gadatliwa, tylko to pomińmy . |
|
 |
Areliee |
Wysłany: Śro 15:26, 24 Maj 2006 Temat postu: |
|
Miło nam niezmiernie . Normalnie tyle komplementów ile usłyszałam tutaj od Was, to jeszcze od nikogo chyba nie usłyszałam  |
|
 |
Evans umów się ze mną! |
Wysłany: Wto 15:11, 23 Maj 2006 Temat postu: |
|
Niesamowite jesteście... wiecie? |
|
 |
Areliee |
Wysłany: Pią 23:20, 19 Maj 2006 Temat postu: |
|
I ja z Wami też...  |
|
 |
Kobayashi |
Wysłany: Pią 9:00, 19 Maj 2006 Temat postu: |
|
Ja również... |
|
 |